Miniony rok z perspektywy europejskiego importera w relacjach z Chinami był raczej stabilny (pomijając zwykłe wzrosty cen surowców w Chinach lub niespodziewane przestoje fabryk w celu oczyszczenia powietrza w danym regionie). Jednak rozmawiając z chińskimi partnerami sytuacja nie zawsze wydaje się być stabilna. Oto kilka zmian, które już zaobserwowaliśmy oraz których spodziewamy się w najbliższej przyszłości.
Tak zwana wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami zmniejszyła stabilnie rosnące zamówienia ze Stanów Zjednoczonych w niektórych sektorach produkcji. Pogłoski o zamkniętych fabrykach można usłyszeć między wierszami pośredników handlowych. Ale nie jest to fama, którą Chińczycy będą się szczycić. Z sytuacji tej mogą jednak skorzystać europejscy partnerzy uchodząc za stabilniejszy kierunek eksportu i planów rozwoju.
Do niedawna znaczna ilość fabryk powstających w Chinach eksportowała większość, jeżeli nie całość produkcji. Sytuacja jednak dynamicznie się zmienia. Szybko rozwijające się sektory gospodarki chińskiej zwiększają zapotrzebowanie na wiele produktów na rynku wewnętrznym. Odbiorca zagraniczny będący dotychczas ważnym partnerem danej fabryki w Chinach może zacząć przegrywać z większymi zamówieniami płynącymi z samych Chin. Przyspieszający wzrost klasy średniej buduje konsumpcjonizm i zapotrzebowanie na wiele dóbr. Obserwujemy zatem wielki zwrot gospodarki chińskiej, która staje się bardziej samowystarczalna niż kiedykolwiek wcześniej.
Wydaje się, że politycy zaczynają dostrzegać wypieranie rodzimych producentów na rzecz coraz lepszej jakości Chińskich dóbr. W 2018 roku parlament Europejski podtrzymał nałożenie cła antydumpingowego na opony dedykowane do aut ciężarowych. Jest to pierwsze od dawna tak zdecydowane działanie utrudniające import produktów z Chin. W wypadku opon prawo zostało zastosowane do partii towarów już zakupionych i będących w transporcie, co spowodowało nie małe zamieszanie na rynku. Działanie podyktowane skargą złożoną do Parlamentu Europejskiego przez europejskich producentów wskazujących na dumpingowanie rynku oponiarskiego może spowodować falę podobnych działań na innych polach. Czy tak się stanie? Czas pokaże.
To tylko wybrane zmiany, które zdają się wykraczać poza normę we wciąż zmieniających się warunkach biznesu importowego. O kolejnych napiszemy już wkrótce.
JR